Właśnie skończyłam się pakować i przypomniała mi się historyjka z przed tygodnia. Do Krabi przyleciałam z Siem Reap z przesiadką w Bangkoku. Dzięki jakiemuś tam programowi Air Asia nie musiałam odprawiać się z calym bagażem po raz drugi a jedynie przeszłam przez kontrolę paszportowa i wizowa i pokierowano mnie na terminal krajowy by złapać lot z Bangkoku do Krabi. Super. Tylko, że mój bagaż nie pojawił się na taśmie na lotnisku w Krabi. Po czekałam dłuższą chwilę, ale nic. Poszłam do informacji oraz biura Air Asia i tłumaczę co i jak. A pani w okienku mi wyjaśnia, że przecież mój bagaż przyleciał na bank tylko na terminal miedzynarodowy. Bo w końcu leciałam z Kambodży!!! Mój bagaż był międzynarodowy mimo, że ja to pasażer krajowy ;-)
I have just finished with all my stuff and prepared my backpack for the morning wake up. And so I remembered one funny story. Let’s go one week back. To Krabi airport I came directly from Siem Reap with stopover in Bangkok. Due to some spwcial customer program in Air Asia I didn’t have to go through the whole check in procedure with my main laguage. I just went through the passport and visa control and was directed to the domestic flights terminal. Excellent ;-) Except from that when I landed in Krabi my laguage was missing. I waited a longer moment before I went to Air Asia office. Extremally nice lady explained to my that I flied from Cambodia so my backpack must have arrieved to international arrival terminal (as Cambodia is another county!!!) – my laguage was an international one while I was a domestic passanger ;-)
Mimo, że dopiero co znalazłem Twojego bloga, od razu mi się spodobał ;) Fajnie, że piszesz też wersję angielską! Ja podróżuję głównie na terenie Polski, dlatego fajnie mi się czyta o Twoich historiach ze świata ;)
Hej ;-) dziękuję, miło mi że to co piszę sprawia przyjemność jeszcze komuś poza mną ;-) a czy gdzieś można poczytać o Twoich podróżach? Bo Polska potrafi być egzotyczna ;-)