on the countryside

w tym wielkim zawirowaniu, pędzie i pośpiechu zauważyłam, że chwilami nawet wyjazdy i podróże są jednym, wielkim wyścigiem. bo trzeba aktywnie spędzić weekend, bo trzeba zobaczyć jeszcze więcej, bo trzeba pojechać jeszcze dalej i „odhaczać” co raz to nowe pozycje na kolejnej liście.

pojechałam na działkę znajomego na typowej angielskiej wsi. nie ma tam ani elektryczności, ani bieżącej wody a toaleta to wykopana dziura w ziemi. i było cudownie. spokonie. wspaniale jest czerpać radość z szumu drzew, ciepła słońca i otaczającego spokoju. angielska wieś jest piekna.

mdzialka01mdzialka02mdzialka03mdzialka04mdzialka05mdzialka06mdzialka07mdzialka08mdzialka09mdzialka10

Reklama

8 comments

  1. Zgadzam się w stu procentach. Angielska wieś jest piękna i musimy w życiu czasami zwolnić. A następnym razem jak będziesz chciała trochę wyluzować to zapraszam do Kentu, co prawda mam elektryczność, ale rzekę fajną też mam

  2. Ja też się dołączę do ogólnego aplauzu na temat angielskiej wsi, kocham ją i kiedyś zamieszkam na wsi. Tutaj czas płynie bardziej powoli a przyroda naprawdę potrafi zachwycić 😀

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s