jest taki mały zwyczaj w anglii, który uwielbiam. obdarowywanie siebie kartkami. w polsce mamy kartki świateczne, urodzinowe i takie jakieś bez określonego celu. tutaj kartki są praktycznie na każdą okazję. ba! poszczególne sklepy specjalizują się tylko i wyłącznie w sprzedaży kartek. działy urodzinowe są ogromne, podzielone na konktretnych czlonków rodziny np. urodziny babci, urodziny cioci, urodziny chłopaka. mało tego są też kategorie wiekowe 18stka, 20stka, 40stka etc. nowy dom – karteczka, nowa praca – karteczka, wyzdrowienie z przeziebienia – karteczka, dzieciak – karteczka, pogrzeb – karteczka. czasami wdaje mi się, że bez karteczki dane wydarzenie zwyczajnie nie istanieje. to taka angielska rzecz. uwielbiam.
a wam jak się podoba pomysł obdarowywania się kartkami? czy w waszych krajach jest to równie popularne?
w Hiszpanii słabizna kartkowa. Ratuje mnie tylko postcrossing :) no i oczywiście polscy przyjaciele :)
oo postcrossing!! tez kiedys pislam kartki!!!!! chcesz? ;-)
Oh jej, mój ulubiony zwyczaj w Anglii!
Ostatnio jedna z moich współlokatorek miała posesjowego doła i sprawiłyśmy jej taką z napisem „Jestem przekonana, że egzamin poszedł Ci świetnie” a w środku „ale jeżeli nie, to pamiętaj, że nie zmienia to tego, że jesteś mądra, dobra i wspaniała”.
Cudowna rzecz <3
jaaaa rewelacyjna kartka!!! zwyczajne uwielbiam , ze jest tu kartka na praktycznie kazda okazje!!!!