za nami najkrótsza noc roku… wybrałam się na spacer po polne kwiaty, którymi ozdobiłam całe mieszkanie. zupełnie inaczej robi się bukiet, jeśli wcześniej trzeba samemu nazrywać rośliny (przy czym dalej pieką gulki od pokrzyw czy ugryzień komarów :) ) zrobiłam kukłę kupały. postanowiłam też sprawdzić część świętojańskich wróżb, o których pisałam w poście magiczna moc nocy kupały. aby rozgonić złe moce i psotliwe duszki rozstawiłam mnóstwo świec, które tego wieczora były jedynym źródłem światła. co mi to wszystko dało? ogromną frajdę. ulotne odczucia i wrażenia. dopadła mnie magia. magia nocy kupały.







czy uczciliście noc kupały w specjalny sposób?
Piękne zdjęcia! Zdecydowanie mój klimat :)
Dziękuję! !!!!!!