do czech mogłabym wracać bez końca za sprawą mojej przyjaciółki czeszki, wspaniałych widoków, rewelacyjnego jedzenia i cudownego pifka.
poprzednio już opisywałam moje wrażenia z pragi , dziś chciałąbym pokazać kilka miejsc wartych uwagi zwiedzając czechy, czasami nie będących na listach top atrakcji:
zamek karlstejn aby dotrzeć do zamku należy przejść szlakiem przez las. uwielbiam zwiedzanie z czechami – nigdy dotąd nie miałam tylu przerw na szybkie, małe pifko ;-)
w miasteczku jest muzeum betlejem – generalnie prezentacja szopek. odkryłyśmy je z lucie zupełnie przez przypadek. okazało się być wspaniałe. koniecznie trzeba wejść na strych, na którym kryje się ogromna szopka z ruchomymi figurkami i praktycznie całą animacją.
a idąc dalej szlakiem dochodzimy do dawnych kopalni obecnie wypełnionych wodą.
liberec to pierwsze miejsce które odwiedziłam w swoim życiu za granicą. miałam wtedy jakieś 10 lat i na jeden dzień przyjechaliśmy razem z tatą. mama w tym czasie była na kursie w jeleniej górze. ciekawe doświadczenie wrócić po tylu latach. przyznam się z pierwszego wyjazdu nie wiele pamiętałam. w libercu jest piękny ogórd botaniczny. zdjęcia same się robią ;-)
jested to góra o wysokości 1012m na którą można albo wleźć albo wjechać kolejką. ze szczytu roztacza się piękny widok na okolicę w tym, przy dobrej widoczności, na polską śnieżkę.
pańska skała to ewenement geologiczny. przynajmniej z mojego punktu widzenia. i malownicze miejsce, bardzo fotograficzne. ;-)
dla lubiących trekking mariina skała to świetna opcja na popołudniowy spacer. chyba jestem nudna mówiąc o pięknych widokach.
niestety nie mam już zdjęć z pravcicka brama. jednak to jest absolutnie must seen będąc w czechach.
miejscem zupełnie poza szlakiem jest kadań. odwiedziłam je bo to rodzinne miasteczko lucie. jest tu bardzo urokliwie. charakterystyczną jest wieża ratuszowa w białym kolorze. ponadto w kadaniu jest najwęższa uliczka – wpisana nawet do księgi rekordów
a to lucie i ja. jakieś prawie 10 lat temu na półwyspie helskim. ;-)